oglądałam już kilka razy i zawsze tak samo mnie rozśmiesza, najbardziej jak książę sterczy nagi
pod drzwiami na klatce, a przechodząca babka zasłania oczy pieskowi... :)
Niesamowite, że dopiero wczoraj obejrzałam ten film, przechowując go pieczołowicie od miesiąca.
Mimo, że film był bez napisów (takowe nie egzystują, nie ma ich, są martwe jak kamień), oglądało mi się go całkiem przyjemnie. Fakt, nie obraziłabym się, gdyby mi coś tam na dole ekranu czasem po polsku mignęło, ale...