Bardzo dobrze zrealizowane kino sensacyjne. Znakomita obsada. Taki film dzisiaj by nie powstał, bo bano by się, że temat nie przyciągnie publiczności, ale wtedy każdy szedł zobaczyć ten film, ponieważ "chodziło się na gwiazdy". Teraz już nie ma gwiazd tego typu, tj. eleganckich i wytwornych.
Kowalski, bo tak miała ta postać na nazwisko, wskazuje wyraźnie na polskie pochodzenie. Anglicy, którzy sami byli jednymi z największych rasistów na świecie w dobie kolonialnej teraz jak tylko mogą próbują zrzucać swoje winy na innych i ten film niestety jest tego przykładem (podobnie jak to robią obecnie Niemcy...
prywatnych daczy i samolotów, z postaciami jakby z "Bonda", ale zbliżonymi do ludu pracującego, choć romansującymi po bondowsku. Bardzo dobra reżyseria, scenariusz gorszy, coś dla młodych lubiących napięcie, ale i dla kucharek kochających Moore'a i romanse.