Ten gość gra tak fatalnie że ciężko na niego patrzeć, kiedy gra zaniepokojenie lub strach wygląda
jakby był niedorozwinięty, rozdziawiona paszcza, tępy wzrok i ogólne wrażenie ułomnego. Fatalnie,
naprawdę fatalnie
Ale w tym filmie był akurat OK. Ja teraz go gorzej trawię, zwłaszcza, że gra głównie w gniotach
Ja się nie zgadzam. Świetnie zagrał ucznia zafascynowanego intelektem swojego mistrza.
A jak miał niby wyglądać średniowieczny, ciemny w gruncie rzeczy chłopaczyna? Jak współczesny gimbus z żelem na włosach i zblazowaną miną zjadacza wszystkich rozumów - dzięki netowi?...
On miał wtedy zaledwie 17 lat (mimo, że w filmie wygląda na więcej). Świetnie zagrał naiwnego chłopaka ze wsi zwerbowanego do nowicjatu.
Już to ktoś zauważył, ale może powtórzę. Wygląd ma być adekwatny do postaci. Adso nie jest tytanem intelektu. Ja rozumiem, że widz lubi mieć bohatera do utożsamienia się, a głupia mina trochę rzecz utrudnia, ale to takie banalne! Wyluzuj nieco i odróżnij zagranie kogoś dobrze od zagrania kogoś atrakcyjnego.
a mnie bardzo podobała się jego gra aktorska i to jak wyglądał w tym filmie. był taki niewinny i bezradny, bardzo pasował do tej postaci.
Gra nastoletniego chłopaka z niziny społecznej wcielonego do zakonu, widzi wszystko pierwszy raz w życiu, dla mnie to dość autentyczne jak on gra
Rzeczywiście kiepsko, ale miał dopiero 16 lat i przyszło mu grać u boku Connery'ego (dla niego idol!) oraz scenę łóżkową z kobietą, w której się zakochał.
Dużo, jak na młodzieńca.
Osobiście nie przepadam za nim również i teraz. Jest w najlepszym przypadku przeciętnym aktorem.