Film niewątpliwie jest bardzo ciekawy i oryginalny. Ani chwili się nie nudziłem. Reżyser z pięciu różnych perspektyw przedstawia wydarzenia, które o feralnej 11:14 doprowadzają do wypadku samochodowego, którym to zaczyna się cały film.
10 lat temu był oryginalny, moim zdaniem. Oglądałam go mniej więcej wtedy i uważałam za świetny film. Dzisiaj już wiadomo, że patrzy się przez inny pryzmat, widz oczekuje coraz więcej. Obejrzałam drugi raz po prawie 10 latach i nadal mi się podoba.
Ten film można porównać do "Miasta Gniewu", też najpierw feralne zdarzenie, a potem dopiero pokazywane od końca kilka historii doprawadzających do tragicznego początku... (polecam wymieniony film osobom, które go nie widziały)...
Ale inna konwencja, tu jest zachowany ton humorystyczny, a nie dramatyczny. Poza tym 11:14 było pierwsze ;)
Swoją drogą, ciężko jest znaleźć film, gdzie nikt nigdy niczego wcześniej nie widział.
Film zapowiada się dość ciekawie i podobała mi się pierwsza scena z pijanym kierowcą pełna czarnego humoru. Wątki są zręcznie ze sobą poprzeplatane, ale kolejne pojawiające się postacie są bardzo irytujące - szczególnie Cherri :] i "szaleni" nastolatkowie i historia z ich zgubą... Mimo szybko przeskakującej akcji całość mnie zmęczyła i znudziła... początek fajny, bardzo lubię czarny humor, ale potem już tylko gorzej.
Film dosyć ciekawy, jak autor postu ukazuje przedstawienie kilku różnych spojrzeń na te same sytuacje. Dużo ludzi neguje trochę ten film, może ze względu, że nie oglądali dość dokładnie tego filmu. Wystarczy, że nie zobaczymy kilku sekund akcji i całkowicie wypaczy się nam praktycznie cały film. Film oglądało się dość przyjemnie, szybkie i dynamiczne wątki oraz praktycznie niemożliwe w rzeczywistości sytuacje, które na szczęście układają się w filmie w pewną logiczną całość. Polecam.