Trzy poprzednie części zaoferowały mi dobrą zabawę. Widząc odznakę Metacritic "Must See" uznałem, że najnowsza część MI musi ocierac się o arcydzieło, w końcu tak wysoka ocena na tym portalu to nie codzienność. Jak ogromne jest moje rozczarowanie! Jak te obietnice pozostały bez pokrycia. Doceniam poświęcenie i zaangażowanie Cruisea, jest mistrzowski w scenach kaskaderskich. I tu się kończą superlatywy. Fabuła jest dość analogowa jak na dzisiejsze czasy. Ugrupowanie terroystyczne i zagrożenie dla świata bombami atomowymi. Ile razy to było przerabiane? Widać zbyt mało, to będzie główny wątek. Ktoś te bomby ma i ekipa pod wodzą Hunta musi je przechwycic. Film przypadnie do gustu miłośnikom filmów sensacyjnych z lat dziewięćdziesiątych. Zawiera znane doskonale rozwiazania fabularne, grubo ociosanych bohaterów i antybohaterow. Do tego dodajmy zgrane dialogi i ... mamy nową część Mission Impossible. Enjoy
Skad sie tacy ludzie biora...
Przychodzisz na seryjnego akcyjniaka.
Ale "brak tresci, ideii, dialogow na wysokim poziomie".
Absurd i nonsens w postaci ide swiadomie do mcdonalda, ale przeciez to tylko burger, zjem go w wielu miejscach, bardzo podstawowy zestaw burger i frytyki, tylko smaczne, powinny byc arcydzielem.
To znajdz thriller, dramat lub film biograficzny!
A nie idz do mcdonalda. Jest seryjny. Jest duzo filmow akcji. Od tego jest tez gatunek, ze nie wprowadza godzinnego zyciorysu i dylematow glownego bohatera. Jest często filmem zeby sie odmóżdzyć.
Chcesz finezyjnego dania, idz do 5 gwiazdkowej knajpy, naleja ci drinka w powietrzu i udekorują talerz.
Ale wtedy odklejeniec bedzie narzekal, ze po co te sztuczki, ale drogo, chcialem tylko cos zjesc a tu takie ceny.
Niecierpie zyciowych ignoranctów. Wymagaja od czegos co w swojej PODSTAWIE i ZAMIAREM ma byc takie jakie jest.
Ale wtedy
Dostales wiele zdań, argumentów, krytyki i jej uzasadnienia.
Odpowiedź: Randomowe zdanie na poziomie gimnazjum.
Podbijasz tylko swój wizerunek tumana