Oddaję hołd twórcom i aktorom, każdej osobie która pracowała przy tym serialu. Jeden z najbardziej wartościowych seriali. Jestem pełen podziwu dla Pana Jamesa Spadera - Alan Shore to jedna z najbardziej charyzmatycznych postaci (moim zdaniem) w historii ekranu każdego rozmiaru.
Serial, który nie skupia się na jednej postaci, która i której relacje z innymi stają się celem serialu samym w sobie. David E. Kelley za pośrednictwem zupełnie niebanalnych postaci i okoliczności stara się skupić umysł widza na znacznie szerszym kontekście.
Ten serial to nie kultywowanie jednostki i komercji. To obraz, na który patrzy się godzinami. Książka, którą można cytować w nieskończoność. Wybitnie nie pro-amerykański, aż dziwię się, że powstało 5 sezonów. Obraz wzorcowy, doskonałe wyważenie formy i treści.
Moim zdaniem William Shatner jest 100x lepszą postacią, Spander był moim zdaniem trochę sztuczny dobry był też ten blondyn w okularach co się tak dziwnie zachowywał.
Hej, zachęcam również do obejrzenia The Practice sezon 8 - pojawia się tam postać Alan'a i Danny'ego.
Danny jest również świetny, jednak nieco wyżej cenię sobie Alan'a. Ciekawostka - James Spader posiada charakterystyczny sposób gestykulacji czy mówienia nie tylko w serialu. Jeśli poszukać na YT filmu np. w którym wręczona zostaje mu nagroda Emmy w 2004 roku, okazuje się, że są to raczej naturalne atrybuty. Jest chyba sporo samego James'a Spader'a w Alanie.