a dzięki roli Jacka Cartera wreszcie polubiłem Caine'a, za którym, przyznam szczerze, nigdy nie przepadałem. masa świetnych tekstów i nadużyć przymiotnika 'bloody' (zdrobnienie od 'fucking') :) na prawdę dobre, gangsterskie kino, tyle że w wydaniu europejskim. brakuje mi tylko muzyki isaaca hayesa, starych dodge'ów i ulic san francisco...
Ja doceniłem Caine'a po obejrzeniu "Człowiek, który chciał być królem" znakomite kino. Ale trzeba przyznać że Caine'owi zdarzyło się zagrać w kilku gniotach. A co do Cartera, to doprawdy świetne kino.
Michael Caine to uznana marka. 2 oskary na aż 6 nominacji.
3 złote globy na aż 11 nominacji do złotego globu.
Mnie urzekła jego gra w filmach Alfie 1966, Dopaść Cartera 1971, Detektyw 1972,
Człowiek, który chciał być królem 1975, Hannah i jej siostry 1986, Kuba rozpruwacz 1988,
Wbrew regułom 1999. Detektyw 1972 to mistrzowski z nim film.
Człowiek, który chciał być królem 1975 także - świetny z duecie z S.Connerym :)
Polecam obowiązkowo te filmy obejrzeć