Jeden z najciekawszych twardzieli jakich widziałem w kinie.Facet,którego naprawdę nie chciałbyś zdenerwować.
Podobał mi się ten film.Nikt tu nie chciał na siłę robić żadnych fajerwerków,po prostu Jack chodził sobie po Newcastle i rozmawiał z ludźmi:) Był spokojny,opanowany,cierpliwy i kulturalny,ale w końcu żyłka pękła i się zaczęło...
Bardzo mi się podobało
a mi zawsze najbardziej przeszkadzało to, że to przede wszystkim jest film o zemście za śmierć brata, i ten motyw zemsty jest słaby, bo wymierzana jest ona jakimś podstarzałym, wyłysiałym, tatusiowatym facetom z zaczeską.. jest Caine jako wielki twardziel, a po drugiej stronie same miernoty, co jednak obniża rangę tej zemsty i trudność zadania.. brakuje silnych charakterów i godnych przeciwników.